Ponad wszystko

Przeczytałam tę książkę dawno temu i zupełnie nie mam pojęcia dlaczego jeszcze Wam o niej nie napisałam ( ? )
Nie dlatego, że to jakieś arcydzieło - co to - to nie, ale w kategorii Lekka, Letnia Lektura dałabym 10/10 więc myślę, że warto.


Ta historia wciąga, choć jest dość ... banalna.
Trzyma za gardło, choć zdecydowanie nie jest thrillerem i ściska za serce - bo jest o miłości :)
Ale nic tam nie jest oczywiste i przewidywalne.
Obiecuję, będziecie zaskoczeni :)

Wróćcie pamięcią do swojej pierwszej, wielkiej miłości. Do tej chwili, kiedy sama myśl o ukochanej osobie wywoływała absolutną euforię, tak wielką, że miało się ochotę wrzeszczeć ze szczęścia. Do czasu, kiedy mogliście godzinami nic nie jeść i nic nie było ważne, przyjaciele szli w odstawkę a każda myśl dotyczyła TEJ osoby. Do tych spojrzeń rzucanych ukradkiem. Do momentu, kiedy serce waliło jak oszalałe w oczekiwaniu na spotkanie. Przypomnijcie sobie tamten natłok emocji, totalny brak koncentracji i paraliż umysłu. Czyli czas, w którym liczyło się tylko TAMTO uczucie !
A potem, wyobraźcie sobie, że nie możecie dotknąć ukochanej osoby.

To jest clue tej historii.
Młoda, piękna dziewczyna, chłopak z sąsiedztwa, uczucie i choroba, która sprawia, że to co powinno być oczywiste potwornie się komplikuje.
Nie zdradzę nic więcej ponad to, że czytając będziecie ze wzruszeniem uśmiechać się sami do siebie a zakończenie ... z resztą, sami zobaczycie :)







Komentarze

Popularne posty